Dzisiaj w bento same pyszności, jak zawsze zresztą. Tym razem jednak mamy prawdziwy deser, co się dosyć rzadko zdarza. :)
Obiadowa totalna improwizacja z makaronem ze słodkich ziemniaków z warzywami, tofu i ostrą pastą z papryki. A na deser - tiramisu inaczej, czyli biszkopty i maliny zatopione w serku osłodzone mascarpone z gorzką nutą kakao.
To już chyba ostatnie bento przed wylotem. Kolejne - dopiero w maju. :)
aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
Usuńmmm =') piękne!
OdpowiedzUsuńa nie wyleje Ci się ten serek?xP
Dzięki! Serek tężeje w lodówce, wiec potem można go spokojnie przenieść w dowolne miejsce. :)
Usuńdobrze wiedzieć =)) może w takim razie i ja kiedyś się pokuszę o podobny deserek ^^
UsuńBędę tęsknić......
OdpowiedzUsuńBenta wrócą, na pewno. :)
Usuń