Letni leń. Nic się nie chce, nawet komponować pudełek. Więc znowu sałatka - szybka i treściwa. :) Grillowane kawałki kurczaka z sałatą, pomidorem, szczątkową ilością awokado, ogórkiem, kukurydzą, kiełkami i czarnuszką. Kolorowo. :)
A na deser ciacha marchewkowe - nie wiem, co mnie naszło, żeby w taki upał piec. Ale nie żałuję, bo to jedne z moich ulubionych ciastek - idealne połączenie marchewki i cynamonu. Być może bardziej nadają się na zimny listopadowy wieczór, ale cóż. :)
Miłego!
looks so yummy and healthy. that salad must be good!
OdpowiedzUsuńThank you so much - it was good. :)
UsuńJak zwykle smacznie i kolorowo. Jak ja uwielbiam te kolory w pojemniczkach. Aż chce się jeść. Ja dziś odpaliłam piekarnik na 220 stopni i właśnie mam saunę w mieszkaniu. Z kolejnym pieczeniem poczekam aż się ochłodzi.
OdpowiedzUsuńUściski :*
Tez na razie odpuszczam już pieczenie, chociaż muffinki z owocami kuszą. ;)
Usuń