Nie wiem, czy inni też mają ten problem, ale mnie dotyka on dość często. Im częściej robię sushi, tym częściej. A mianowicie, co zrobić z górą ugotowanego i niewykorzystanego ryżu? :) Znalazłam idealne rozwiązanie - placuszki ryżowe.
Natrafiłam na ten przepis i wiem, że będę do niego wracać. Placuszki smakują super na słodko i wytrawnie - i takie znalazły się dziś w bento razem ze słodkim sosem sojowym. Są bardzo treściwe. Jest jeszcze sałatka z kurczakiem, pomidorem, papryką, sałatą, awokado, kaparami i czarnuszką.
A długi łikend tuż, tuż. :)
P.s. Bentowy zestawik wygrywa Panna Malwina, ale postanowiłam również nagrodzić małą niespodzianką M. Gratuluję i proszę o podesłanie na mejla danych do wysyłki. :)
looks so good, especially with that sauce drizzled on :)
OdpowiedzUsuńThank you so much. :)
UsuńKolejne smakowite bento... Nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wyróżnienie, całkiem dobrze się bawiłam przy tych grafomańskich rymach ;) Niemniej jednak zrzekam się praw do niespodzianki :) Udanego weekendu życzę!
M.
Dziękuję. :) I gdyby jednak zdanie uległo zmianie - to niespodzianka czeka. :)
UsuńZ nadmiarem ugotowanego ryżu nie mam akurat problemu (smażony ryż w bento sprawdza się świetnie) ale pomysł zapamiętam, bo placuszki wyglądają bardzo apetycznie. Dziękuję bardzo za wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńSzukałam innej opcji niż smażony ryż - tę znam aż za dobrze. ;) Bento zestawik zostanie wysłany jeszcze w tym tygodniu. :)
Usuń