Na poniedziałek kolorowe i pożywne bento. Wygrzebałam pudełko, jedno z moich pierwszych, którego dawno już nie używałam. Nadal jest poręczne i idealne na lunch do pracy.
Sałatka z pęczaka, fety, szpinaku, pomidorków i nasion chia, do której białkowym dodatkiem jest kotlet z kurczaka w ziołach prowansalskich. A na deser belgijskie ciacho, które wyglądem przypomina mi japońskie momiji manju, oraz migdały do chrupania. Yeahsień! :)
Fajne to pudełeczko. Uwielbiam lunchboxy o takim kształcie, bo świetnie układa się w nich charaben. Zawartość bardzo apetyczna.
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo lubię to pudełko, mimo że w sumie rzadko go używam. :)
Usuń