Poniedziałek... W sumie nie taki zły dzień, gdyby nie pewne okoliczności, prawda? :) Więc trzeba koniecznie go sobie jakoś osłodzić. Ja mam zamiar zrobić to podwójnie. :)
Od jakiegoś czasu nieco eksperymentuję z wypiekami bezglutenowymi - trochę z ciekawości, a trochę dla zdrowia, bo ponoć gluten nie bardzo nam służy. Jakiś czas temu zakupiłam więc mąkę gluten-free i działam. :) Naleśniki się sprawdziły, czekoladowe muffinki też, a teraz przyszedł czas na muffinki robione na mleku kokosowym (takie lubię dużo bardziej) - waniliowe z borówkami. Wyszły i wylądowały dzisiaj jako zestaw plus do bento. :)
Natomiast na danie wytrawne jest moje ulubione risotto z grzybami i groszkiem, kawałki tofu z czarnym sezamem oraz pomidorek. Miłego tygodnia!
takiego zwykłego tofu nie lubię, bo mi nie smakuje niczym. Ale muffinki cudowne i jako wartość dodana są zdecydowaną osłodą poniedziałku!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i słonecznie
Monika
Lubię zwykłe tofu, ale fakt - czasami mam ochotę nieco dodać smaku. :) Pozdrawiam
UsuńThe muffin looks so good!!
OdpowiedzUsuńThank you so much! :)
UsuńWspaniałe bento ! A jak bez glutenowo to bardzo dobrze, bo i zdrowo :)))
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
Dziękuję! Próbuję nieco wyeliminować gluten - na razie idzie nieźle. Nawet chlebek już pieczemy gluten-free style. :)
Usuńach, te tofu z sezamem wyglada jak zbior kostek do gry. przepiekne!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! Porównanie do kostek do gry - bezcenne. ;)
Usuń