niedziela, 4 maja 2014

Bento goes out. 12


Ostatni dzień majówki to również ostatni dzień mojego urlop w tym roku. Tego dłuższego. :) Nie mogło się obyć bez bento. Szczególnie, że wyszło słonko, a w planach był wrocławski Ogród Japoński. Nie mogłam nie wykorzystać różowego makaronu o smaku sakury, który udało mi się przywieźć z Japonii. A do niego kolorowa furikake z kwiatuszkami. Kawaii! :) Przy gotowaniu makaronu rozchodził się cudowny zapach...


Bentowanie na świeżym powietrzu to świetne spędzanie wolnego czasu. A jeszcze jak pogoda i towarzystwo dopisuje (pozdrawiamy Mariusza z Japońskich inspiracji :)), to nie może być lepiej. :)


A w pudełkach były same pyszności - od wspomnianego już makaronu sakura (wytrawnego i na słodko z jabłkowym sosem), po kotleciki z sosem tonkastu, onigiri, warzywne zagryzki, świeże kawałki kokosa i japońskie słodycze. A w termosie - zielona herbata z czerwonym pieprzem. Mniam!


A ogród jak zwykle piękny. Szkoda, że nie można go podziwiać wieczorem, przy świetle zapalonych kamiennych latarni. Cudne chwile przed jutrzejszym powrotem do codzienności. Z bento. :)


8 komentarzy: