Cały czas jeszcze płyniemy na powiąteczno-noworocznej fali, a że i pogoda za oknem wiosenna, to jakoś mniej się chce jeść. Dlatego pudełka niezbyt wypchane, ale smaczne i mimo wszystko treściwe. A to za sprawa pęczaka, który szybko i łatwo zapełnia brzuszek.
Tym razem pęczaka połączyłam z grzybami shiitake z odrobiną pietruszki i wyszło smaczne danie, trochę przypominające mi risotto. :) Na deser są domowe kruche ciasteczka maślane oraz liczi, orzechy laskowe i zagubiona figa.
"Hej ho, hej ho, do pracy by się szło..." :)
uwielbiam pęczak, jem dość często. Kruche ciasteczka wyglądają przeuroczo i smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Też co jakiś czas fundujemy sobie pęczak - pyszny i treściwy. :)
Usuńo, też myślałam o pęczaku :) a liczi się zgadza :))
OdpowiedzUsuńBento telepatia jak nic. :)
Usuńlooks amazing! I love shiitake mushrooms!
OdpowiedzUsuńThank you! I like shiitake too. :)
Usuń