Dzisiaj takie bento przegryzkowe. Ostatnio właściwy posiłek lunchowo-obiadowy jem raczej po pracy, więc nie wykluczam, że częściej bento właśnie takie. :)
Jest domowym chlebek z kozim serem i domowym malinowym mazidłem od mamy L. - osobiście uważam, że to najlepszy dżem/konfitura/marmolada z malin na świecie. Ideał. :) Poza tym orzechy laskowe, marchewka i dip jogurtowy, uśmiechnięte jajo i mandarynka.
Miłego tygodnia!
such a cheerful happy bento!
OdpowiedzUsuńThank you - bento should be like that on Monday. ;)
Usuń