Nie no tu już przesadziłaś :P Chlebek w pudełku to zwykłe drugie śniadanie! Brakuje Ci tylko szyneczki :P ew. keczupik.
Ale kuskus wygląda pysznie - w sumie odkryłam go na nowo i wydzieliłam na kuskus jeden z moich komunistycznych ceramicznych pojemniczków :P To się nazywa zaszczyt.
ach, pysznie, czereśni objadłam się w tym roku wyjątkowo dużo! a chlebuś z czarnuszką brzmi fantastycznie. Co do kaszy - na pierwszy rzut oka myślałam, że to jaglana, ale kuskus też pyszny, swoją drogą dawno go nie jadłam. Pozdrawiam, Monika
Nie no tu już przesadziłaś :P Chlebek w pudełku to zwykłe drugie śniadanie! Brakuje Ci tylko szyneczki :P ew. keczupik.
OdpowiedzUsuńAle kuskus wygląda pysznie - w sumie odkryłam go na nowo i wydzieliłam na kuskus jeden z moich komunistycznych ceramicznych pojemniczków :P To się nazywa zaszczyt.
domowy chlebek w bento jest dopuszczalny, u mnie też bywa :P
UsuńTylko domowy - innego unikam jak mrożonek, czyli jak tylko sie da. :)
UsuńNo ja się zabieram za pieczenie również, bo mi się już znudziło to, co jem :-)
UsuńSuper! :) I będziesz wiedzieć, co jesz. ;)
UsuńUwielbiam kuskus za szybkość przygotowania. I można z nim kombinować na tysiące sposobów. Pyszny zestawik :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Dokładnie tak - szybko i na milion sposobów niemalże. :)
Usuńach, pysznie, czereśni objadłam się w tym roku wyjątkowo dużo! a chlebuś z czarnuszką brzmi fantastycznie. Co do kaszy - na pierwszy rzut oka myślałam, że to jaglana, ale kuskus też pyszny, swoją drogą dawno go nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Też czereśnie mi w tym roku wyjątkowo smakują, za to z malinami gorzej - jakoś źle trafiam chyba... :/
Usuń