Ostatnimi czasy to moje ulubione szybkie danie, bo szybkie, smaczne i treściwe. Powstało znowu na bazie eksperymentowania w kuchni. A zaczęło się od bardzo ostrej pasty koreańskiej, o której już kiedyś wspominałam tutaj - ta dzisiejsza jest pikantniejsza... Chciałam zrobić kurczaka na wzór tego w paście miso, ale był zbyt ostrrry. Dodałam więc pół puszki mleka kokosowego i... wyszło nieziemsko dobre! :)
Do tej całej mieszanki wybuchowej dodałam jeszcze pestki dyni oraz świeżego ogórka, który razem z mlekiem kokosowym świetnie złagodził smak pasty. Całość zmieszałam z makaronem ryżowym w kształcie muszelek.
A na mały deser chińskie moon cake, czyli ciastko księżycowe. Niedawno w pracy mieliśmy gości z Chin, którzy przywieźli dwa ogromne pudła tych ciastek z okazji chińskiego Nowego Roku. U mnie ostało się jedno jedynie ostatnie. Pięknie wygląda i całkiem nieźle smakuje. :)
Najlepszego na ten nowy tydzień! :)