Kazari sushi chodziło za mną już od dawna. Od bardzoooooo dawna. Nie miałam jednak odwagi spróbować. Jednak dzisiejsze święto, czyli Międzynarodowy Dzień Sushi, trzeba było jakoś uczcić, więc postanowiłam spróbować. Na pierwszy ogień poszedł motyw kwiatka, bo jest chyba najłatwiejszy. Mimo to wyszedł koślawo, ale i tak jestem trochę z siebie dumna. :)
Jest z tym sushi trochę zabawy, ale dzięki filmikom w sieci można mniej więcej pojąć, o co chodzi. A że ćwiczenie czyni mistrza, na pewno będą kolejne próby. :) Poza sushi są także czereśnie oraz karmelki matcha.
Let's celebrate!