Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inarizushi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inarizushi. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 września 2020

bento 380.

 

Jakiś czas temu wróciłam do bentowania. Jeszcze to moje bentowanie mało regularne, głównie z uwagi na fakt, że obecnie pracuję z domu, a okazji do wyjścia nie za dużo... Zannen. Ale czasami zdarzy się taki dzień, kiedy trzeba/uda się spakować bento, bo czeka mnie kilka godzin poza domem. I niedawno taka okazja się trafiła.

Miało być lunchowo i z możliwością spałaszowania na zimno - nie było opcji podgrzać pudełka na miejscu. Padło więc na lekko obrobione na patelni warzywa (żółta cukinia, pak choi) oraz resztka ugotowanego brokuła, a do nich plastry tuńczyka wcześniej zamarynowane w sosie z chilli i imbirem, a potem podpieczone. Kruche i pyszne! Pierwszy raz kupiłam świeżego tuńczyka i długo zastanawiałam się, co z nim zrobić. Początkowo myślałam o sashimi albo nigiri, ale w takiej formie trudno byłoby utrzymać jego świeżość przez kilka godzin. Padło więc na pieczenie. A na drugie danie/deser było inarizushi, czerwone winogrona oraz matcha mochi z czerwoną fasolą.

Tutaj chciałam wspomnieć o bento książkach, do których najczęściej zaglądam, jeśli nie wiem co lub co z czymś zrobić. Bardzo polecam The Just Bento Cook Book autorstwa Makiko Itoh. Zbieram się do kupienia drugiej części. A także obie części Lunchbox na każdy dzień spod ręki Malwiny Bareły. To, co najbardziej mi się w nich podoba, to prostota przepisów - brak tutaj wydumanych wymyślatych dań, a duży nacisk kładzie się na jakość produktów, sposób przygotowania oraz zbilansowanie pudełka. Mam na swojej półce jeszcze kilka innych bento książek, ale te zdecydowanie najbardziej do mnie przemawiają.



Skomponowanie tego pudełka było również okazją do wykorzystania mojej vintage furoshiki, którą udąło mi się upolować w sieci. Ma przepiękny mocny fioletowy kolor i widnieje na niej ponoć jakiś wiersz. Ale jaki, tego się chyba nigdy nie dowiem... Sprawdziła się świetnie i chyba będę częściej pakować pudełka w furoshiki. Oby już niedługo...

p.s. Być może całkiem niedługo pojawią się również wpisy o bento kodomo, czyli pudełkach dla dzieci.


poniedziałek, 20 lipca 2020

bento 379.


Jakiś czas temu w moje ręce trafiło to cudne pudełko z miłorzębami od Monbento. W końcu nadarzyła się okazja, aby je wypróbować. Co prawda, mam już praktycznie takie samo pudełko tylko z innym wzorem (pisałam o nim tutaj), ale tym miłorzębom nie mogłam się oprzeć. ♥♥♥


Nie będę więc opisywać tutaj tego bento box'a, ponieważ poza kolorystyką nic go nie różni od tego, które już mam. Mimo że pudełka Monbento są spore, tym razem musiałam posiłkować się jeszcze dodatkowym pudełkiem. Okazało się, że na spacer mamy do zabrania mnóstwo smakołyków. :) 


Spałaszowaliśmy więc kilka torebek inarizushi z ryżem i furikake (tym razem świeżo nabyta posypka z suszonymi płatkami tuńczyka na słodko, bo ze słodkim sosem sojowym - REWELACJA), pieczone bataty oraz pieczone kulki z tofu i bazylią. Dodatkowo mieliśmy mini onigiri z samiutkim pysznym ryżem oraz owoce - śliwki i borówki.


Pudełko idealnie sprawdziło się jako jako bento przegryzkowe. Na pewno nie raz jeszcze będzie używane, obiadowo pewnie niedługo również. :)

piątek, 2 listopada 2018

bento 375.


No to mówimy 'Cześć!' temu dniu i zbliżającemu się weekendowi. Ja dziś w pracy, ale dzień umila mi ryżowe bento. :) Kupiłam ostatnio koreański ryż do sushi i jest prze-pysz-ny! Nie mogłam się powstrzymać i wypchałam nim całe pudełko. :)



Inarizushi to jedno z moich ulubionych rodzajów tego japońskiego dania. Słodkie torebki tofu wypełnione (w tym przypadku) ryżem z warzywną posypką. Idealne na dwa kęsy i do pudełka. Bardzo szybkie w przygotowaniu - torebki tofu kupuję gotowe i wypełniam według uznania. Obok inarizushi mamy dwa duże onigiri z tuńczykiem i majonezem oraz pomidora-malinówkę.


Kolejne pudełka w drodze! :)

piątek, 11 lipca 2014

bento 295.


Inarizushi wciąż pozostaje jednym z moich ulubionych - nie tylko świetnie smakują, ale i można je łatwo przygotować. Wystarczą gotowe torebki tofu i ryż - inarizushi nie potrzebuje nic więcej.



Obok inarizushi mini sałatka z kurczaka, gotowanego bobu, pomidora i szczypiorku. A na deser kokosowe (!) japońskie sembe, które dostały mi się od Japonii pełną chochlą. Pycha!


poniedziałek, 25 listopada 2013

bento 257.


Poniedziałek... Dziś nieco krótszy niż zazwyczaj, ale że nie wolny, to bento musi być. I to z pandami, żeby było milej. :)


Jest ugotowany kalafior oraz groszek z czarnuszką, a także inarizushi i kawałki pomarańczy. Krótko i na temat.

Poniedziałek...


poniedziałek, 18 listopada 2013

bento 254.


Dzisiaj same moje ulubione smaki na długi zimny poniedziałek...


Na śniadanie jest omlet z kozim serem i roszponką, a na lunch inarizushi z ryżem i marynowaną tykwą. A na zagryzkę są kawałki cukinii oraz kaki i gotowana marchewka.

Mimo wszystko miłego dnia! :)


poniedziałek, 3 czerwca 2013

bento 188.


Jakiś czas temu mieliśmy okazję spróbować u znajomych skandynawskiej konfitury z rabarbaru z imbirem, czyli hiramu. Bardzo nam ten wynalazek przypasował i dzis mamy już własny hiram. Domowy, ale jeszcze nie własnej roboty. Może kiedyś. :)


Dwie łyżeczki hiramu dodałam do mini sałatki ze szpinakiem, serkiem brie i orzechami włoskimi. Mniam! Dziś w bento także sakiewki z tofu wypełnione ryżem z furikake oraz muffinka malinowo-matcha. Najlepsza! :) 

Tydzień trzeba zacząć dobrze. :)


piątek, 15 lutego 2013

bento 150.


Nie mogę uwierzyć, ze to już 150 pudełko! Pamiętam świętowanie setnego, jakby to było tydzień temu. Time flies... ;)



Dzisiejsze bento w nieco różowo-słodko-walentynkowym klimacie w słonecznej poświacie. :) Mamy dwa kawałki inarizushi (tak, wiem, że znowu :)), a obok rolki z szynki i karbowanej sałaty. W drugiej części pudełka owoce - kaki, jabłko i pomarańcza oraz... jelly beans! Mają bardzo intensywne smaki, a smaków jest tyle, ile kolorów - nie zmieściły się wszystkie do tego mini pudełeczka. Nie mogę wyjść z zachwytu nad tymi żelkami. Piątek! :)


czwartek, 14 lutego 2013

bento 149.


Bento pod tytułem "czyszczenie lodówki/"wyjadanie resztek". :) Bo w sumie bento i po to jest właśnie. Przynajmniej moim zdaniem.


Mamy więc farsz użyty do sajgonek, czyli ryż z warzywną posypką, kukurydzą i rukolą, a obok dwa inarizushi. W drugiej części przegryzki - małe marchewki, kawałki kaki oraz chlebek miodowy.



Za to bento dla L. bardziej w walentynkowym klimacie. Żeby nie było, że nie. :)


poniedziałek, 11 lutego 2013

bento 147.


Potrzebowałam czegoś kawaii. :) Jak wiadomo w Japonii akurat cute-rzeczy nie brakuje. Padło na Rilakkumę.


W pudełku Rilakkuma w postaci inarizushi - w sieci jest mnóstwo takiego sushi, a tutaj można podejrzeć krok po kroku, jak owego miśka zrobić. Obok Rilakkuma jagodowa muffinka. W bento także połówka jabłka oraz pomidorki i przepiórcze jajka na rukoli.


poniedziałek, 3 grudnia 2012

bento 111.


Dzisiaj w bento wytrawne różności, wśród których moje ulubione inari-zushi z ryżem i słodką tykwą. Ale tylko dwa. :)


Obok sushi mamy cieniusieńkie kabanosy oraz ogórki w zalewie miodowej, a w drugiej części pudełka śniadaniowa sałatka z żółtą marynowaną rzepą. Coś mi się wydaje, że jutro będzie jeszcze więcej sushi. :D

wtorek, 13 listopada 2012

100!

To już dziś - setne bento na blogu. Nie mogę w to uwierzyć, że już osiągnęłam taki wynik - a nawet większy, bo gdyby zliczyć dokładnie wszystkie benta, to pewnie byłoby ich ze 150 już, ale do tej liczby 100 wliczam jedynie benta z, nazwijmy to, głównego nurtu. :) I pomyśleć, że na początku miałam osiągnąć liczbę tylko siedmiu pudełek... Jako że pierwsze moje bento było dosyć "japońskie", także i setne miało takie być. I chyba wyszło. :)


Setne bento postanowiłam uczcić moimi ulubionymi inari-zushi z ryżem i sezamem. A obok sushi kawałki marynowanej rzepy japońskiej z białym sezamem. I co jeszcze? Jest i ryż z furikake warzywnym i wycinankami z marchewki. Trochę krzywa szachownica z kaki i galaretki o smaku zielonej herbaty (yōkan 羊羹).


A ostatnim, ale wcale nie mniej ważnym, a może nawet całkiem odwrotnie, składnikiem jest ciasteczko sakura mochi (桜餅), czyli smakołyk ryżowy z czerwonej słodkiej fasoli (azuki) owinięty w liść wiśni. Tradycyjna japońska przekąska, którą udało mi się upolować we Wrocławiu. Nie mogłam się oprzeć. :)


I, oczywiście, nie mogło obyć się bez shikiri bento boxa w ten szczególny dzień. :)


A teraz... konkurs! Długo wahałam się, czy "rozdawnictwo" ma mieć formę konkursową, ale stwierdziłam, że tak chyba będzie najuczciwiej. Do rozdania mam kilka bentowych gadżetów, o które, mam nadzieję, z miłą chęcią zawalczycie. :)

Forma konkursu jest bardzo prosta - bento. Trzeba najpierw je zrobić, a potem sfotografować i zdjęcie wysłać do mnie (jedno zdjęcie, najlepiej w poziomie) z JaponiąBliżejBento w tle (w formie napisu, wycinanki, obrazka etc.).

Nie narzucam tematu, sposobu wykonania i pojemnika - wszystko zostawiam waszej inwencji twórczej, wyobraźni i fantazji. Mam nadzieję, że mnie zaskoczycie. :)

A oto nagrody.

1. Miejsce: mały bento box wraz z pałeczkami do kompletu oraz... Panda Pocky!


2. Miejsce: uśmiechnięta wycinarka do nori oraz... Panda Pocky!


3. Miejsce: komplet zwierzakowych wykałaczek oraz... Panda Pocky!


Na Wasze zgłoszenia czekam do 1 grudnia. Ślijcie je na mejla: japoniablizej@poczta.fm.
A rozwiązanie konkursu 6 grudnia. W Mikołajki. :)

Zapraszam do udziału w zabawie!