Za oknem złota polska jesień już tuż, tuż. Chłodne poranki i cudne słonko w porze obiadowej. Więc żeby niczego nie zepsuć, musi być coś dobrego na ząb. :) Dzisiaj kolejny miszmasz obiadowy, ale przemyślany na nieco azjatycka nutę. Kawałki ugotowanego kurczaka połączyłam z pomarańczową papryką, tofu, grzybami mun, sezamem i cukinią. A do tego wszystkiego odrobina słodkiego sosu sojowego.
A na deser mamy koktajl bez cukru w świetnym shakerze firmy Aptonia, który szczerze polecam. Nie tylko ładny i tani, ale bardzo praktyczny - świetnie sprawdza się również w podróży, jest bardzo szczelny. Tym razem zmieszałam jeżyno-maliny z domowego ogródka od K. (dzięki!), płatki owsiane i jogurt naturalny. Pycha!