Pokazywanie postów oznaczonych etykietą big bento. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą big bento. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 czerwca 2013

big bento. 9



Mimo że lato w pełni, za oknem jakoś nie do końca to widać... Ale właśnie dlatego, aby rozpocząć sezon piknikowy, postawiliśmy na wyjście z domu. A piknik bez big bento, to nie piknik. :)


A w bento mamy słodkie czereśnie i truskawki oraz winogrona. Udało mi się dziś kupić jagody, wiec nie mogła zabraknąć matcha muffinek z tymi właśnie owocami. Jest też niemiecka laugenbrötchen z serkiem prosto z Dussedorfu - dzięki K.! :) A na deser karmelki z zielonej herbaty. 


Zabieramy ze sobą także jedną a naszych ulubionych zielonych herbat, jeszcze z polowań w Dusseldorfie. :)

p.s. Zdjęcia zrobione kilkanaście minut temu w słońcu, a teraz za oknem ciemno... Oby to nie był piknik pod parasolkami. :) Ikimashō!

piątek, 26 października 2012

big bento. 8


Dziś czeka nas długa przeokropnie podróż pociągiem do Łodzi... W związku z tym na tzw. drogę przygotowałam big bento. Nie jest może aż tak okazałe, ale musi wystarczyć. Poza tym trzeba oszczędzać brzuch przed bento warsztatami... ;)


W pudelku są duże onigiri z odrobiną furikake i tykwą zawinięte w nori oraz tarteletki malinowe, od których jestem ostatnio uzależniona, i kawałki słodkiego jabłka.


Komu w drogę, temu... wiatr w żagle. :) Do zobaczenia w Łodzi!


niedziela, 2 września 2012

big bento. 7

Korzystając z ciepłego łiekndu oraz wyników pracy L. w kuchni przez pół dnia, postanowiliśmy wyjść do parku z bento i dwoma psimi milusimi potworami. :)


Głównym elementem big bento były zawijasy roboczo nazywane "gyroskami". W ciasto drożdżowe zawinięty został farsz z kurczaka, pieczarek, kukurydzy, fasoli i ogórka kiszonego, a potem do pieca i gotowe. Ciasto wyszło świetne - nie za suche, a "gyroski" smakowały wyśmienicie z dodatkiem zrobionego przez L. również sosu czosnkowego.


Poza tym wzięliśmy ze sobą ogórki małosolne, paprykę czerwoną i świeżą oraz pomidorowo-bazyliowe krakersy orkiszowe. Ponadto dwa kubki zielonej herbaty, która dodarła do parku w całości - ani jednej kropli nie brakowało, więc kubki sprawdziły się w stu procentach. :)

sobota, 28 lipca 2012

big bento. 6


Długa nas dziś czeka droga, oj długa, ale na koniec tej drogi będzie już tylko morze i nic więcej. Poza bento rzecz jasna. :)


Nie wyruszamy sami, ale z drogimi nam osobami i psami. Musi więc być co jeść, aby żadnego buntu na pokładzie nie było. A na głód najlepsze są, rzecz jasna, onigiri! Mamy takie z furikake i bez, z tykwą (znowu!) i bez, a nawet i z jednym i drugim. :)


Ale nie samym onigiri człowiek głodny żyje... Mamy więc jeszcze w zapasie rolki z odrobiną wasabi, serkiem, ogórkiem, awokado i tykwą. Także trochę zieleniny świeżej w postaci ogórka i pomidora.


Komu w drogę, temu trampki i... onigiri, i sushi! Czas ruszyć w stronę pięknych wschodów i zachodów słońca nad polskim morzem. Może i tam jakieś bento się przydarzy. :)

sobota, 21 lipca 2012

big bento. 5


Korzystając z tego, że wyszło słońce (i oby tak dalej..., bo dzień się dopiero zaczął), postanowiliśmy wyjść jednak na łono natury. A że tym razem będzie z nas niezła gromadka, mamy sycące onigiri z mango, migdałami i białym sezamem (to tylko część z większej przygotowanej porcji, muffinki z malinami (też jest ich więcej :)), kawałki granatu oraz mnóstwo słodkich mirabelek od P. - dzięki wielkie! :) 


W gromadce będą również aż dwa potwory - nasz Frodo i Michalina od P. :) W związku z tym i dla psiaków małe bento z przekąskami na spacer. Jest nawet snack z zieloną herbatą. :)


Udanego i słonecznego weekendu życzę Wam i Nam. :)

sobota, 23 czerwca 2012

big bento. 4



Tym razem big bento na dzień sportu i sztuki, bo wybieramy się na SURVIVAL. :) Tegoroczny Przegląd Sztuki SURVIVAL ma dość nietypową oprawę, jak dla sztuki, bo tłem dla wszelkich wydarzeń, instalacji, dyskusji etc. jest boisko.


Aby więc można było kibicować sztuce przez długi czas, zabieramy ze sobą muffinki z czerwoną porzeczką, mini kanapki z żółtym serem, jajko przekładane rzodkiewką, a do tego czerwone winogrono, porzeczka i ostatnio nasza ulubiona przegryzka - świeży słodki zielony groszek.


Have a Great Weekend People!

sobota, 16 czerwca 2012

big bento. 3


Leniwa gorąca sobota... Postanowiliśmy zrelaksować się w cieniu drzew w parku przed wieczornymi emocjami. :) Nie mogło obyć się bez bento.


Wspaniale polskie słodkie truskawki i równie słodkie, ale już mniej zdrowe pewnie, muffinki z truskawkami. A po drugiej stronie uwielbiane przez nas pierożki gyoza z farszem z kimchi. I malutki różowiutki pojemnik na rybny sos.


Oraz cudowne ciemne bio muffiny od P. z sorbetem malinowym i białą czekoladą. Najedzeni i pełni energii możemy kibicować. ;)

piątek, 8 czerwca 2012

big bento. 2


Muffinkowa wena mnie nie opuszcza. Tym razem narobiło mi się muffinek z matchą, którą uwielbiam (o czym pewnie już pisałam dziesiątki razy). A że w planach był długaśny spacer z psem, bo długie łikendy temu sprzyjają, przyszedł czas na kolejne big bento. Dla dwojga. :)


Poza muffinkami mamy onigiri z podsmażonego ryżu z sosem sojowym i rybną posypka oraz suszone jabłka. Muszę dopracować recepturę na takie onigiri, ponieważ ryż okazał się być nieco kapryśny...



Kolejny raz postanowiłam użyć niestandardowego pudełka na bento. Nie mam jeszcze mojego wymarzonego piknikowego bento boxa, ale, jak wiadomo, bento to idea - możliwa do zrealizowania w każdym pudełku, nie tylko takim made in Japan. Jak się okazuje nawet babcine pamiętające czasy chyba jeszcze PRL-u doskonale może się nadać. :)


niedziela, 6 maja 2012

big bento. 1


Bo czasami bywa tak, że pudełko jednoosobowe to za mało. :) I stąd pomysł na kolejny bentowy cykl big bento.


A że aura dzisiaj nie aż tak łaskawa, to bento musi być treściwe. Mamy więc kanapki ryżowe onigiri z posypką furikake i marynowaną tykwą zapakowane w paski z wodorostów nori oraz przepyszne muffinki na otrębach owsianych z musem jabłkowym i cynamonem.


No to komu w drogę, temu... trampki. I parasol. Dziś może się przydać...