Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tempura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tempura. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 lipca 2015

bento 336.


Już od jakiegoś czasu był smak na krewetki w tempurze. Ale że to trochę roboty kosztuje, jakoś nie mogłam się zebrać. W końcu jednak nadszedł ich czas. :) Tempura w moim wykonaniu jak zwykle pozostawia wiele do życzenia, ale cóż - nie zawsze wszystko wychodzi. :)


Krewetki stały się składnikiem szybkiej i pysznej sałatki letniej - z gotowanym bobem, szpinakiem, kiełkami i czarnym sezamem. A na deser przepyszne matcha delicje, które muszę przywieźć sobie w sporej ilości następnym razem. Bo w Polsce cena jest kosmiczna. :)



Okazało się, ze świetnym dodatkiem do tej sałatki, a szczególnie do krewetek w tempurze, jest pikantny sos z mango i ananasa. Mniam. :)


poniedziałek, 24 listopada 2014

bento 315.


Zachciało mi się czegoś z furikake, bo już dawno nie używałam jej w kuchni. Zachciało mi się też kurczaka smażonego w głębokim oleju - niezdrowo, wiem. I tak powstało dzisiejsze danie - kurczak z furikake na głębokim oleju. :) Żeby nie było, sprawdziłam najpierw w sieci, czy takie połączenie ma rację bytu. Ma. O czym świadczy nie tylko dzisiejsze pudełko, ale i ten przepis.


Smażone kawałki kurczaka z warzywnym furikake to strzał w dziesiątkę - pyszne i idealnie nadają się do bento. Do tego brązowy makaron i pudełko gotowe. Nieźle sprawdza się do tego połączenia również słodki sos sojowy.


A na deser dzisiaj istne szaleństwo - tempura jabłko. Jakoś tak ten smak kojarzy mi się z jesienią... A w tempurze wszystko smakuje dobrze. Z odrobina cynamonu na rozgrzewkę. :)

Coraz bliżej święta...! :)

czwartek, 27 czerwca 2013

bento 201.


Kolejne szybkie bento z tempurą, która nie wyszła tak dobrze, jak powinna. Jak się człowiek spieszy... :)


A w skład tempury wchodzi bakłażan, cukinia i marchewka - miało być jeszcze tofu, ale w związku z tym, ze ciasto nie wyszło, jak należy, wolałam nie ryzykować. Ech... Do przegryzania mamy japońskie pikle od M., serek brie oraz brzoskwinię.

Już czwartek! :)



poniedziałek, 18 lutego 2013

bento 151.


Moje pierwsze podejście do jogurtu w bento. Stwierdziłam, że jak zamknę go w części pudełka z osobną przykrywką i nie będę biegać i skakać, to spokojnie jogurt dowiozę do pracy. I udało się, aczkolwiek stres był. :)



Jogurt naturalny zmieszałam z cukrem pudrem, wiórkami kokosowymi i jagodami oraz dodałam trochę płatków owsianych. W sam raz na śniadanie. :) Natomiast na lunch pyszny ryż z furikake oraz tempurowe warzywa - marchewki i cukinia. Zaczynamy poniedziałek! :)


poniedziałek, 4 lutego 2013

bento 143.


Co zrobić z kilkoma krewetkami w lodówce? Najlepiej tempurę, a jeszcze lepiej sushi z tempurą. :)


Jak pomyślałam, tak zrobiłam, czego efektem są futomaki w pudełku z krewetką w tempurze, japońskim majonezem, serkiem Philadelphia i sałatą rzymską. Oishiiiii! A obok sushi są japońskie krakersy, kiwi oraz kawałki papryki.

Bo tydzień trzeba zacząć dobrze. :)

środa, 11 lipca 2012

bento 39.


Kolejny raz w pudełku gości tempura. Jej przygotowanie jest nieco pracochłonne, ale efekt końcowy wynagradza wszelkie trudy. :) W końcu udało nam sie zdobyć także sos do tempury prosto z Japonii.


Tym razem tempura z czerwonej cebuli, czerwonej i zielonej papryki oraz czerownego winogrona. Muszę przyznać, że winogrono smakowało wyśmiencie i będziemy ten eksperyment powtarzać.  Poza tempurą mamy suszone morele i wiśnie oraz mini muffinki jabłkowe od BioAni.


Znacie jeszcze jakieś inne pomysły na tempurę? Co można w taki sposób przygotować? Ciekawam. :)

piątek, 3 lutego 2012

bento 4 i pudełko 1.

Obiecałam, że następne bento zrobię w moim pudełku made in Japan. :) Trochę mi zajęło, zanim je wybrałam pośród innych i może dzisiaj zdecydowałabym się na inne. Nie wiem. Take a look.


To nie był komplet. Udało mi się dobrać pałeczki, chusteczkę i ręczniczek w kropki. W tej samej tonacji kolorystycznej. ;) Pudełko jest bardzo praktyczne, chociaż nie ma żadnych przegródek, a jedynie górną i dolną część. Górna ma dodatkowa pokrywkę. Już nie mogę się doczekać sezonu piknikowego, aby je wynieść na zewnątrz. Nie wspominałam, że na co dzień nie noszę go ze sobą, np. do pracy. Jeszcze do tego nie dojrzałam. :)

Tempura bento. Uwielbiam z L. tempurę i jak tylko jest okazja, albo i nie :), z chęcią się nią zajadamy. Zwykle używamy japońskiej mąki, ale tym razem spróbowaliśmy takiej, która sprawdziła się całkiem nieźle:


Do tempury wybraliśmy marchewkę, cebulę, czerwoną paprykę i... brukselkę.
Zaskoczeniem była dla mnie właśnie ona. W ogóle za brukselką nie przepadam, więc użycie jej do tempury wydawało mi się ryzykowne. Efekt był jednak lepszy niż się spodziewałam. :)


A poza tym L. zrobił tamagoyaki, które trochę się spiekło, ale i tak smakowało wyśmienicie. Musimy częściej je przygotowywać. Szczególnie, że w końcu udało nam się kupić specjalną kwadratową patelnię. :)

A całe bento wyglądało tak:



Do następnego razu. Ufff. :)