Dzisiaj miszmaszowa i trochę w stylu "co mi zostało w lodówce"sałatka. :) Mamy ugotowany kalafior, sałatę lodową, pomidory, oliwki, płatki migdałów i ciecierzycę, a do tego wszystkiego lekki dressing z oliwy, sosu sojowego i sezamu.
A na deser mamy mocno czekoladową i na wpół bezglutenową muffinkę z borówkami i migdałami oraz przepyszne czekoladki matcha z galaretką. Aż żałuję, że nie przywiozłam ich więcej...
Długi łikend czas zacząć! :)