Sushi do pudełka sprawdza się idealnie. I wcale nie trzeba poświęcić kilku godzin, żeby je przygotować. :) Chciałam wykorzystać ryż z letnich zbiorów, który przywiozłam prosto z Wazuki (opowiastka o tym ryżu pojawi się jeszcze na JB). Nie tylko przepięknie zapakowany, ale i przepyszny.
Dla mnie najszybszym sushi jest to z tuńczykiem (wymieszany z japońskim majonezem), ogórkiem i sałatą. Więc, gdy czasami nachodzi mnie ochota, sushi w pół godziny ląduje na stole lub w pudełku. Jeśli zabieram sushi ze sobą, to wasabi dodaję do środka rolek - tak jest jeszcze prościej. :) Itadakimasu!