Przez ostatnie 2 miesiące bento towarzyszyło mi niemal codziennie. Jednak totalnie zabrakło czasu na uwiecznienie przynajmniej kilku pudełek. Dlatego dzisiaj takie oto bento - chyba najszybsza sałatka świata. Nie jestem z tego zbyt dumna, ale... chciałam koniecznie użyć dressingu, na który przypadkiem trafiłam w sklepie. Z zieloną herbatą. :)
Shizuoka-Cha Dressing niemalże pozostał niezauważony na półce. Ale jednak kątem oka go wypatrzyłam. I wiadomo, musiałam kupić. :) Nie bardzo wiedziałam, jak go użyć, mimo że na opakowaniu jest wiele możliwości (sałatki, mięso, kanapki...). Padło wiec na prosta sałatkę z jajkami na twardo, mixem sałat, awokado, kiełkami rzodkiewki i uprażonym sezamem.
Herbaciany dressing doskonale się nadał. Ma lekko octowy, lekko słodkawy smak i jest dosyć gęsty. Świetnie podkreśla smak i na pewno będe z nim eksperymentować dalej. Nie tylko w sałatkach. :)
Miłego weekendu!