Nie jestem wielka fanką lata, a upałów wręcz nie cierpię. Także dlatego, że nic się nie chce - gotować się nie chce, robić bento się nie chce, fotografować się nie chce. Generalnie nic się nie chce. Ale słodkiego chce się zawsze. :) Dlatego odkurzyłam kilka tygodni temu ten przepis na sernik na zimno z matcha i owocami i teraz mamy taki sernik niemalże co tydzień. Mój faworyt to zdecydowanie wersja z borówkami.
Dwa duże kawałki wylądowały więc w bento, aby umilić długi dzień w pracy. :) A co na obiad? Kotleciki z piersi kurczaka z sosem tonkatsu oraz sałatka z cukinii, czerwonej papryki i tofu. Należę do osób, które zazwyczaj na tzw. drugie danie rezygnują z ziemniaków, makaronu czy ryżu. To nie jest regułą, ale zwykle tak jakoś wychodzi. :)
p.s. Zróbcie ten sernik, upał będzie bardziej zjadliwy. ;)