poniedziałek, 2 stycznia 2012

bento 3.


Na ten Nowy Rok - moje pierwsze kyaraben, czyli character bento. Wybrałam Monokuro Boo, bo są słodkie, japońskie i chciałam złożyć mały hołd K&K. :)

Monokuro Boo wydawały się bardzo proste do zrobienia. Ależ pozory mylą! Sam kształt świnek może i nie jest wielkim wyzwaniem, ale za to elementy dodatkowe - oczka i ryjki, to już wyższa szkoła jazdy. Strasznie trudno zrobić śliczniunie bento bez tych wszystkich foremeczek, untensyliów do każdego kształtu i innych magicznych trików. Nawet L. wysiadał nerwowo i śnią mu się te świńskie ryjki po nocach. :)


Inspiracja stąd. Tak, wiem - moje świnki aż tak piękne nie są, ale zapewne równie smaczne. Spytajcie L. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz