Bentō - w japońskiej kuchni oznacza posiłek na wynos, w pudełku lub termosie. Można go zabrać do szkoły, pracy lub na wycieczkę. Od tradycyjnych polskich kanapek jest bardziej dekoracyjny i weselszy. Od fastfoodów i jedzenia na mieście - zdrowszy, smaczniejszy i… tańszy. My, Magda, Monika (Bento po polsku) i Ola (Zapiski kulinarne Oliko), już o tym wiemy:) "Bentujemy" prawie codziennie, dla siebie i swoich bliskich. Pudełkowanie śniadań to dla nas świetna zabawa! Z tego powodu postanowiłyśmy wyznaczyć sobie nawzajem bentowe wyzwania. Od dziś, w każdą środę co dwa tygodnie będziemy pokazywać bento zrobione według specjalnych wytycznych.
Dwudziestym pierwszym tematem jest... bento noworoczne. :)
Zawsze chciałam zrobić tradycyjne noworoczne pudełko
jūbako, ale nie miałam kwadratowego
bento boxa i jakoś się nie złożyło. Teraz, kiedy już takowe pudełko posiadam, postanowiłam spróbować. Jest to wolna interpretacja
osechi ryōri, ponieważ wielu składników nie można w Polsce kupić, wielu nie miałam, ale coś na kształt tego tradycyjnego zestawu powstało w ramach noworocznego
bento wyzwania.
A co w pudełku? Trzy kawałki
oshizushi z pieczonym łososiem i awokado. Mimo że sushi nie należy do tradycyjnych potraw noworocznych, coraz częściej jest jedzone właśnie z okazji Nowego Roku. Są również trzy kawałki omleta - powinien to być
tego rodzaju zawijas, ale wyszedł
tamagoyaki upieczony w piekarniku i zwinięty na kształt tego tradycyjnego. Sałatka zawiera same pyszności - kawałki korzenia lotosa,
edamame (nareszcie udało mi się je dorwać w sklepie) oraz podsmażone na masełku grzyby
shiitake. Na deser trzy kulki kokosowe, żeby było też coś słodkiego na ten Nowy Rok. :)
Podejmiesz wyzwanie?
Jeśli tak, to masz dwa tygodnie by zrobić bento-interpretację
tematu pierwszego. Link do bloga lub bezpośrednie zdjęcie umieść
na naszym Fanpage'u.
Pokaż światu swoje śniadanie! Nie możemy się doczekać, by je zobaczyć!
Miłej zabawy! Za dwa tygodnie kolejne wyzwanie! :)