Natchnienie do tego pudełka znalazłam
tutaj. :) Jako że marynowanej rzodkwi i ryżu ci u nas dostatek, idealnie się złożyło. Co prawda zabrakło czegoś zielonego, ale i tak wyszło nieźle.
Jest więc podsmażony ryż z
takuanem i białym sezamem doprawiony sosem sojowym, a także swojskie buraczki i mała porcja sałatki warzywnej pod listkiem szpinaku. Bardzo warzywnie tym razem.
marynowana rzodkiewka?='> nigdy nie jadłam xD ślicznie wygląda=') aż chętnie bym je "pożyczyła" od Ciebie=')) ten listek szpinaku wygląda po prostu kawaii~
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Neko~
Hm, rzodkiew, szczególnie japońska, a rzodkiewka to chyba nie to samo. :) Polecam spróbować, ma specyficzny mocny smak. Pozdrawiam
Usuńhmm ciekawi mnie ta rzodkiewka ;D
OdpowiedzUsuńTo fakt. ;)
Usuńmyślałam, że to ciemne to śliwki suszone, a to buraczki! pięknie.
OdpowiedzUsuńa na blogu Wiesława też czytałam o tej rzodkwi i bardzo mnie ciekawi jej smak.
Pozdrawiam
Monika
Właśnie przepis Wiesława mnie zainspirował - rzodkiew wyszła nieco słodka i to było miłym zaskoczeniem. :) Pozdrawiam
Usuń