piątek, 1 czerwca 2012
bento 23.
Słitaśne bento z okazji Dnia Dziecka, bo każdy z nas jest dzieckiem. Większym lub mniejszym. Ze mnie jest niezły kidult. ;) Stąd znowu te pandy (w tym pandowy lizak z japońskiego Chinatown), truskawki i misiowe jajko.
Moje pierwsze sushi z truskawkami. Fakt, dość mocno eksperymentuje z tym narodowym daniem Japończyków i Jiro chyba nie byłby ze mnie dumny, ale ja to lubię. Sushi to nie tylko ryby. ;) Już jakiś czas temu się odgrażałam, że jak tylko pojawią się polskie truskawki, wkomponuje je w sushi. Jak powiedziałam, tak zrobiłam.
Duże kawałki sushi z nieprażonym białym sezamem, wodorostami nori, serkiem, migdałami i świeżymi truskawkami z kroplą syropu klonowego. Powstało niesamowite połączenie smakowe. Czyżby umami...? :)
p.s. Na to jedyne w swoim rodzaju sushi :) można oddawać głosy w konkursie Sushi-Shopu.pl. Gdyby Ktoś z Was, Drodzy Czytelnicy, miał chęć takową, polubcie najpierw proszę Sushi-Shop na FB, a następnie oddajcie swój głos. Z góry dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to sushi jest ekstra! a skąd bierzesz te wszystkie cukierki? :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Cukierki jeszcze zdobyczne z ostatniej wyprawy do Japonii. Zapasy już na wyczerpaniu...
Usuń