czwartek, 13 grudnia 2012

bento 117.


Kolejny przykład na to, że ryż już ugotowany można ocalić. Kilka dni temu podsmażyłam go z takuanem, a dziś z marynowaną tykwą. Wyszło słodkawo i pysznie.


Do ryżu dodałam jedynie biały sezam i tyle. :)


Poza uratowanym ryżem dziś w bento ostatnie już matcha ciasteczka zielone oraz kawałki zielonej gruszki. W pudełku zielono, a za oknem biało. Zima! :)

5 komentarzy:

  1. te zielone ciasteczka są super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają świetnie, a ciekawe jak smakują xD Pewnie jeszcze lepiej =)
      Uwielbiam gruszki... Mmmmm... Ryż z tykwą również bardzo kuszący =)

      Usuń
    2. Smakują pysznie, jeśli ktoś lubi matchę. :)

      Usuń
  2. Pomysł z ocaleniem ryżu jest świetny. Często nie wykorzystuje się całej przygotowanej porcji i potem marnuje, a w ten sposób można rozsądnie gospodarować jedzeniem. I znowu te ciasteczka matcha! Aż mnie skręca z ciekawości jak smakują ;p. Muszę się ogarnąć i poszukać jakichś orientalnych/dziwnych/niespotykanych u nas przepisów, które trochę mi urozmaicą posiłki. Najwyżej doznam zatrucia po swoich wyrobach!;p Gorzej tylko z dostępnością składników...Ceny niektórych zwalają z nóg ;]. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuchnia japońska, a tym samym jej składniki, jest coraz popularniejsza, więc dostępność jest lepsza - np. w sklepach internetowych. Ceny są zawrotne, niestety. :(

      Usuń