piątek, 22 marca 2013

bento 163.


Przez lata myślałam, że Miffy, uroczy królik (a właściwie króliczka), to wytwór japońskiej wyobraźni. A tymczasem pomysł narodził się w głowie Holendra. Bardzo kawaii, nieprawdaż? :)


Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, żeby w pudełku pojawiła się Miffy. Szczególnie, że wydawało się, iż moje zdolności manualne sprostają zadaniu. I chyba się udało - można rozpoznać Miffy. :) Wycięłam ją z żółtego sera na wzór uprzednio zrobionego szablonu, buzia jest z nori, a oczka z ziarenek czarnuszki.


Miffy z balonikiem znalazła się na kanapkach w rukoli z domowego słonecznikowego chlebka z pastą miso i białym sezamem. W drugiej części pudełka - na przekór pogodzie - wiosenna sałatka z rukolą, mozzarella, suszonymi pomidorami i orzechami włoskimi.

Wiosna kiedyś w końcu przyjdzie... :)


2 komentarze:

  1. śliczny ten króliczek/króliczka =')) rukola daje fajne wrażenie choćby Miffy chowała się w jakimś parku czy coś ='))

    OdpowiedzUsuń