W menu bardzo dużych różnych bento (nawet są zestawy lunchowe za jedynie 7 funtów), ale i wiele innych dań. Na lunch było już za późno, więc zdecydowałyśmy się z K. na bento obiadowe. Najadłyśmy się aż nadto - do każdego zestawu także pyszna zupka miso. I woda - za free, jak na japońską knajpkę przystało. Za to po raz pierwszy spotkałam się z tym, aby do bento wsadzona była łycha - nie potrafię opowiedzieć, po co. :)
Vege tempura bento
Chicken teriyaki bento
Jest także sporo sieciówek takich jak Yo!Sushi, Wagamama czy Wasabi. Właśnie w tej ostatniej udało mi się zjeść raz obiad - co prawda nie tradycyjne bento, ale coś w ten deseń. Była tofu yakisoba i chicken teriyaki oraz zupka miso. Muszę przyznać, że jadłam już lepiej po japońsku, ale tragedii nie było. Co jednak bardziej mnie urzekło w Wasabi to fakt, że można tam kupić onigiri (przepyszne!) oraz... kawałki sushi na sztuki. Dosłownie. A każdy opakowany jest w folijkę. :)
Polecam także sieć knajpek Pret A Manager - są dosłownie wszędzie, a można w nich dostać pyszną zupkę miso za jedyne 1,5 funta, a także sushi (nie próbowałam), a nawet edamame!
Natomiast z akcesoriami do bento już nieco gorzej. Właściwie jedynie w jednym ze sklepów Japan Centre wypatrzyłam kilka bento stuff. Ale bez rewelacji.
Następnym razem w Londynie spróbuję przyjrzeć się bliżej temu tematowi. Popijając gdzieś miso. ;)
Zdjęcia w poście są autorstwa M. i K., moich towarzyszek podróży. :)
Ten obiad w Bento Cafe bardzo smakowicie wygląda. Jak będę w Londynie to koniecznie zajrzę do tych miejsc.
OdpowiedzUsuńPolecam - jest naprawdę wiele japońskich knajpek. Także z bento. :)
Usuńja chce takie cos u mnie!
OdpowiedzUsuńJa chcę u mnie! ;)
UsuńWielka szkoda że u nas nie ma takich miejsc... Może kiedyś się pojawią;)
OdpowiedzUsuńAle jako że jest szansa że do Londynu się kiedyś wybiorę, to teraz wiem czego tam szukać:D
Mnie się marzy jakiś sklepik z onigiri na przykład, ale u nas, niestety, japońskie jedzenie jest za drogie - wciąż pokutuje przekonanie, że sushi musi być "ekskluziw".
Usuńzazdroszczę Ci takich wypadów =')) przydałyby się u Nas takie sklepy również (np. w moim mieście nie ma nic w ten deseń...)
OdpowiedzUsuńDokładnie - tylko u nas pewnie byłyby nie na naszą kieszeń, a w Londynie to miejsca, jak każde inne z normalnymi cenami. :)
UsuńWidzę, ze wyprawa jak najbardziej udana! ^^ Również ubolewam nad brakiem takich stacjonarnych sklepów u nas, ale może po prostu Polska nie jest na to gotowa...ale już niedługo, miejmy nadzieję, to się zmieni ;p. Może ta łyżka to jakiś element sztuki? Taka artystyczna instalacja w jedzeniu :D.
OdpowiedzUsuńUdana, udana - z chęcią już bym tam wróciła. :)
Usuń