wtorek, 21 sierpnia 2012
bento 54.
Dziś szybkie bento, bo jak się wraca późno do domu, to już się nie chce kombinować w kuchni. :)
Najważniejszym elementem są ostatnie marchewkowe ciacha, które zrobiłam według przepisu P. - co prawda trochę go modyfikując, bo zamiast płatków owsianych dodałam otrębów owsianych, aby uniknąć miksera :), dwa razy wie cej cukru (a co!) i musiałam też dodać mleko, a potem piekłam jakieś 25 minut. Pachniało wszędzie, a ciacha wyszły idealne, nieskromnie przyznam. :)
Poza ciachami mamy sałatkę warzywną z odrobiną świeżej bazylii, a także słodko-kwaśne kiwi i pomidorki truskawkowe - zestaw ten świetnie się sprawdza jako przegryzka podczas upałów. Jeszcze kilka litrów napojów chłodzących i jakoś uda się przetrwać dzień. Czego sobie i Wam życzę. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Same pyszności :) Pisałaś o jogurcie - ja pozwalam sobie pakować go w bento bo lunchboxy mamy w termicznej torbie, do której wkładam dodatkowo butelkę z zamrożoną wodą. Inaczej może nieco stracić na świeżości (przetestowane :D) ^^
OdpowiedzUsuńTo już wiem, czego mi brakuje - termicznej torby. :)
Usuńno jak już pisałam, obrzydliwie pysznie wyglądają te ciastka. Ja też ostatnio robię ultra szybkie zestawy, bo jakoś nie chce mi się kombinować. Twój jest piękny, jak zwykle.
OdpowiedzUsuńJa jogurt czasem biorę w słoiczku.
Hm, słoiczek - muszę rozważyć, tylko ciężko trochę. Ciekawe, czy bento boxy na jogurt? :) Ciastka polecam, szybko się je robi i wybornie smakują.
Usuń