piątek, 28 września 2012
bento L. 3
Ponownie L. wziął sprawy bento w swoje ręce. Nieco zachęcony z mojej strony zrobił całkiem kawaii pudełko. :)
A w pudełku pierożki z serem - od Pani Sąsiadki - i śmietana oraz orzeszki z wasabi, czekoladowa słodka niespodzianka i... serducho w jabłku. Słitaśnie, na piątek. :)
czwartek, 27 września 2012
bento 78.
Bento pod znakiem misiowej foremki. Zobaczyłam zestaw trzech i nie było już odwrotu. :) Mimo że kupione zostały raczej z myślą o muffinkach, doskonale wpasowały się także w pudełko. A dokładnie jedna. Zielona.
Takie jakieś zielone całe prawie to bento wyszło. Bo miśkowa foremka zawiera orzeszki z wasabi, od których się już chyba uzależniłam, a w drugiej części pudełka mamy kawałki zielonego jabłka i zielonej gruszki. Dopełnieniem są moje ulubione inarizushi wypełnione ryżem i sezamem. Problem z tymi torebkami tofu jest taki, że, jak już się otworzy puszkę, trzeba je w miarę szybko zjeść, bo wysychają. Jutro więc pewnie też pojawią się w bento. :)
środa, 26 września 2012
bento 77.
Zawsze podobały mi się jajka sadzone robione w foremkach nadających im różne kształty - kółek, serc itp. Takowych foremek nie posiadam, ale pomyślałam sobie, że przecież można taką foremkę wyciąć np. z papryki. I udało się. Wyszło prawie serducho. :)
Poza jajkiem w paprykowej ramce jest kurczak z sezamem i ryż z warzywną posypką, a także kawałki jesiennego jabłka. I ostatnia cudem ocalona muffinka z matchą i malinami. Uwielbiam ten smak!
Udanego dnia wszystkim życzę. :)
wtorek, 25 września 2012
bento 76.
Jak to dobrze, że czasami ktoś wpada z Japonii, ktoś coś dostaje i się tym dzieli - dzięki P.! I tak mnie się dostało japońskie cukierki o smaku melona, śliwki i mleczne o konsystencji podobnej do naszych gum rozpuszczalnych. Pyszne.
Niedawno w końcu kupiliśmy z L. formę do tarty. Właściwie to od razu dwie, bo stwierdziliśmy, że nie opłaca się robić tylko jedną na raz. :) A więc zrobiliśmy tarty dwie. W bento wylądował kawałek tej z pieczarkami, mozzarellą, czosnkiem, szczypiorkiem i parmezanem z odrobiną ajwaru. Do tarty zagryzki w postaci ogórków kiszonych, czerwonej papryki i krakersów bazyliowych. A na deser wspominane już japońskie cuksy.
p.s. Z chęcią przyjmę jakieś ciekawe propozycje na to, co na cieście do tarty znaleźć się może. :)
poniedziałek, 24 września 2012
bento 75.
Uwielbiam jesień. Szczególnie taką, jak wczoraj - słoneczna, złota polska jesień. Nazbierało mi się trochę liści, jak za dawnych szkolnych lat, które wydały mi się być idealne na tło do benta na dziś.
A w bento ponownie matcha soba z sezamem i sosem sojowym oraz inarizushi - tym razem z ryżem zmieszanym z warzywną furikake. Poza tym trochę ryżu z mało fikuśnej foremki także z furikake oraz świeża rzodkiewka i słonecznik.
Do formowania ryżu użyłam foremek, które zazwyczaj używane są do wycinania kształtów na kanapki z chleba. Jak widać doskonale sprawdzają się i w innej roli. Takie pierwsze próby i podejścia do foremek, dzięki którym mam nadzieję uda się zrobić kwadratowe sushi (tzw. hako sushi), które mam w kulinarnych planach... :)
A ostatnim elementem benta na dziś jest matcha babka. Pyszna, zielona - w sam raz do imbirowej herbatki. Na jesień. :)
piątek, 21 września 2012
bento 74.
Szukałam małej inspiracji do bento w sieci i trafiłam na ten przepis. Chciałam coś z tofu, to mam. :) Tofu burgery. Nieco zmieniłam przepis - nie dodałam aż tylu przypraw, a ograniczyłam się do kminu rzymskiego i czarnuszki, ale i tak wyszły aromatyczne. I bardzo smaczne.
Trochę sprawiały kłopotów przy smażeniu i część zjedliśmy w zupełnie innej formie, ale kilka udało się uformować dosyć ładnie.
Poza burgerami mamy kawałki podsmażonej cukinii a także świeżego pomidora i słodkie jabłko. Lekkie i pożywne bento na piątek. To lubię. :)
czwartek, 20 września 2012
bento 73.
Już od jakiegoś czasu myślałam o kurczaku w sosie teriyaki - kolejny japoński smak, który uwielbiam. Wystarczy podsmażyć kurczaka w kawałkach, a następnie dodać sos. Nawet bez żadnych innych dodatków smakuje wyśmienicie. Yummy!
Drugim bardzo dziś ważnym elementem w bento jest czekolada, na którą polowałam od jakiegoś czasu. Doszły mnie słuchy, że można ją kupić w londyńskim Tesco, a tu proszę - we wrocławskim markecie EPI znalazłam. Cena wygórowana, ale chciałam spróbować. I na pewno kupię ją jeszcze nie jeden raz. Nie przepadam ani za wasabi w czystej postaci, ani za ciemną czekoladą, ale to połączenie jest idealne. Nie tylko szczypie w język, ale pozwala wyczuć zarówno smak mocno kakaowej czekolady jak i wasabi.
Poza japońskimi smakami mamy bułeczki z ziołami i kozim serem oraz działkowe zielone winogrono. Już się nie mogę doczekać przerwy na lunch. :)
środa, 19 września 2012
bento challenge 2.
Bento: posiłek w pudle.
Bentō - w japońskiej kuchni oznacza posiłek na wynos, w pudełku lub termosie. Można go zabrać do szkoły, pracy lub na wycieczkę. Od tradycyjnych polskich kanapek jest bardziej dekoracyjny i weselszy. Od fastfoodów i jedzenia na mieście - zdrowszy, smaczniejszy i… tańszy. My, Magda, Monika (Bento po polsku) i Ola (Zapiski kulinarne Oliko), już o tym wiemy:) "Bentujemy" prawie codziennie, dla siebie i swoich bliskich. Pudełkowanie śniadań to dla nas świetna zabawa! Z tego powodu postanowiłyśmy wyznaczyć sobie nawzajem bentowe wyzwania. Od dziś, w każdą środę co dwa tygodnie będziemy pokazywać bento zrobione według specjalnych wytycznych.
Drugim tematem jest... zielone bento!
Moją pierwsza myślą, kiedy dowiedziałam się, że drugie wyzwanie będzie oparte na kolorze zielonym, była matcha. Nie chciałam jednak, aby głównym składnikiem było coś słodkiego, więc postanowiłam zaryzykować z matcha soba. Moje pierwsze podejście było średnie, ale tym razem już sam zapach mnie urzekł. Czuć było matchę. :)
A więc zostało postanowione - matcha soba. Na zimno z paseczkami nori, białym sezamem i gotowaną brukselką. Należy skropić odrobiną sosu sojowego przed jedzeniem. :)
I jeszcze więcej zieloności! Kawałki awokado i zielonej gruszki, orzeszki ziemne w skorupkach wasabi oraz czekoladki z matcha.Miało być jeszcze zielone winogrono, ale zabrakło już dla niego miejsca.
Zielony to dobry kolor - kolor nadziei. Może na to, że więcej osób zacznie bentować razem z nami. :)
Podejmiesz wyzwanie?
Jeśli tak, to masz dwa tygodnie by zrobić bento-interpretację tematu pierwszego. Link do bloga lub bezpośrednie zdjęcie umieść na naszym Fanpage'u.
Pokaż światu swoje śniadanie! Nie możemy się doczekać, by je zobaczyć!
Miłej zabawy! Za dwa tygodnie kolejne wyzwanie! :)
Drugim tematem jest... zielone bento!
Moją pierwsza myślą, kiedy dowiedziałam się, że drugie wyzwanie będzie oparte na kolorze zielonym, była matcha. Nie chciałam jednak, aby głównym składnikiem było coś słodkiego, więc postanowiłam zaryzykować z matcha soba. Moje pierwsze podejście było średnie, ale tym razem już sam zapach mnie urzekł. Czuć było matchę. :)
A więc zostało postanowione - matcha soba. Na zimno z paseczkami nori, białym sezamem i gotowaną brukselką. Należy skropić odrobiną sosu sojowego przed jedzeniem. :)
I jeszcze więcej zieloności! Kawałki awokado i zielonej gruszki, orzeszki ziemne w skorupkach wasabi oraz czekoladki z matcha.Miało być jeszcze zielone winogrono, ale zabrakło już dla niego miejsca.
Zielony to dobry kolor - kolor nadziei. Może na to, że więcej osób zacznie bentować razem z nami. :)
Podejmiesz wyzwanie?
Jeśli tak, to masz dwa tygodnie by zrobić bento-interpretację tematu pierwszego. Link do bloga lub bezpośrednie zdjęcie umieść na naszym Fanpage'u.
Pokaż światu swoje śniadanie! Nie możemy się doczekać, by je zobaczyć!
Miłej zabawy! Za dwa tygodnie kolejne wyzwanie! :)
wtorek, 18 września 2012
bento 72.
W dzisiejszym bento pierwsze skrzypce grają kluseczki domowej roboty - niestety, nie mojej, ale Mamy L. Są przepyszne i smakują doskonale z sosami, warzywami, a także na słodko. Ja swoją porcję postanowiłam przyrumienić i dodać ajwaru. Pychota.
Dodatkowo mamy polskie winogrono - słodkie i orzeźwiające prosto z działkowego krzaczka, a także sałatkę warzywną ze świeżym koperkiem. Pysznie, prosto i idealnie do bento. :)
poniedziałek, 17 września 2012
bento 71.
Kolejne proste i szybkie w wykonaniu bento. :)
Makaron ryżowy, którego nawet nie trzeba gotować, z kawałkami awokado i warzywną posypką oraz markiza Hello Kitty oraz mieszanka suszonych owoców z migdałami i orzechami laskowymi.
Bo tydzień TRZEBA dobrze zacząć. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)