czwartek, 27 września 2012
bento 78.
Bento pod znakiem misiowej foremki. Zobaczyłam zestaw trzech i nie było już odwrotu. :) Mimo że kupione zostały raczej z myślą o muffinkach, doskonale wpasowały się także w pudełko. A dokładnie jedna. Zielona.
Takie jakieś zielone całe prawie to bento wyszło. Bo miśkowa foremka zawiera orzeszki z wasabi, od których się już chyba uzależniłam, a w drugiej części pudełka mamy kawałki zielonego jabłka i zielonej gruszki. Dopełnieniem są moje ulubione inarizushi wypełnione ryżem i sezamem. Problem z tymi torebkami tofu jest taki, że, jak już się otworzy puszkę, trzeba je w miarę szybko zjeść, bo wysychają. Jutro więc pewnie też pojawią się w bento. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz