środa, 21 listopada 2012
bento 105.
Na dzisiejsze benta oboje z L. się nieco napracowaliśmy. Znowu. :)
Naszła nas chęć na tartę na słono. W lodówce znaleźliśmy jedynie pieczarki, cebulę, pomidora i żółty ser, ale dodaliśmy nieco kminu rzymskiego oraz soli i wyszło smacznie i aromatycznie. Ciepła jeszcze tarte obsypaliśmy pietruszką i zjedliśmy z grzybkami w zalewie miodowo-paprykowej. Aż cud, ze kawałek tarty znalazł się w pudełku. :)
Drugim bardzo ważnym składnikiem dzisiejszego bento są ciasteczka z matcha, o których pisałam wczoraj tutaj. Wyszły bardzo "zielone", ale jednak chyba wolę muffinki. Szczególnie z matchą i malinami... Ech, byle do wiosny. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam koktajl z bananów zmiksowanych z brązowym cukrem, matchą i mlekiem - genialny w swojej prostocie, a jaki pyszny!
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie - trzeba będzie wypróbować. :) Dzięki!
UsuńNie wiem, ja smakują te ciastka, ale wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńSmakują bardzo matcha - osobiście uwielbiam ten smak, ale wiem, że nie wszystkim on pasuje. Polecam spróbować. :)
UsuńMonika ma rację, wyglądają pysznie...<3 Ale największy zachwyt wzbudziło we mnie to zdjęcie z tym malutkim grzybkiem~ Cudowny~
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że i ciastka, i grzybki były pyszne. :)
UsuńTen mały grzybek mnie rozbraja :D
OdpowiedzUsuńSłodki jest, wiem. ;)
Usuń