czwartek, 29 listopada 2012
bento 109.
Dzisiejsze bento powstało w tempie ekspresowym. Nie licząc galaretki pomarańczowej, która noc spędziła w lodówce. :)
Ostatnio L. jest naszym domowym piekarzem - ledwo zdążymy zjeść świeży bochenek chleba, a już w piekarniku ląduje kolejny. Więc w bento znowu chlebek. Tym razem z szynką i majonezem. A obok też znowu ogórki w miodowej zalewie.
I jeszcze wspomniana galaretka - pomysł, aby do pudełka wlać galaretkę (ewentualnie kisiel) widziałam na kilku bentowych blogach. :) Postanowiłam jednak wykorzystać silikonową foremkę, a nie jedną całą część pudełka. Obok galaretki jest mandarynka i batonik musli z żurawiną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przedwczoraj ładowałam Połówkowi galaretkę z białej herbaty do bento:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hm, z białej herbaty... :)
Usuńhahaha tak, kisiel albo galaretka <3
OdpowiedzUsuńSprawdza się. :)
Usuńcudo, galaretkę też chcę, koniecznie! wygląda pięknie, poza tym lubię. Ekspresowe bento, ale jakie ładne - u mnie ekspresowe bento wygląda jak bajzel.
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę tych chlebków własnego wypieku.
pozdrawiam Ciebie i L.
Monika
Dziękujemy! :) I też pozdrawiamy! A chlebek domowy polecam - wymaga dużo pracy, ale warto. :)
UsuńJa też się właśnie przymierzam do jakiegoś kisielu, budyniu, czy też galaretki w bento... Ostatnio jednak staram się cukier ograniczać, więc boje się, że to będzie jak przeskoczenie na ciemną stronę mocy ^^. Również pochwalę domowy chleb, a z szynką i majonezem to bym mogła jeść na tony ;p. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńHm, budyń waniliowy... :)
Usuń