czwartek, 19 lipca 2012

bento L. 1


Chwilę się zastanawiałam, czy publikować tego posta czy nie. Stwierdziłam jednak, że może to zmobilizuje L., aby częściej robić dla mnie bento. Dziś spotkała mnie taka niespodzianka i muszę przyznać, że takie niespodzianki lubię. Bardzo. :)

Samo bento też zawierało w sobie niemały element zaskoczenia - bo i zestaw obiadowy z makaronem, ogórkami małosolnymi, mięsiwem z furikake i sosem, i zestaw przegryzkowy z winogronem i krakersami japońskimi, a na koniec (a może na początek...?) deser w postaci Kit Kat'a Matcha.


L. do dzieła! :D

2 komentarze:

  1. oj, L. do dzieła! pyszności robisz, więc rób ich więcej :)))
    fajnie schowany batonik, czy co to tam jest.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Mam nadzieję, że to go bardziej jeszcze zmobilizuje. ;) A w ukryciu jest Kit Kat z matchą, ale muszę przyznać, że smakowo się zawiodłam. :( Pozdrawiam

      Usuń