piątek, 22 lutego 2013
bento 154.
Ostatnio można się u nas poczuć jak na ZPT - co chwilę składamy coś z papieru. Dziś L. zaprezentował Tokyo Tower. :)
Znalazłam ten bardzo prosty przepis i zagnało mnie do kuchni - szczególnie, że akurat mieliśmy bardzo dużo jabłek. To było moje pierwsze podejście do placków z jabłkami i chyba dosyć udane. Wyszły jednak mało słodkie, więc trzeba je było dość obficie przypudrować. :) A gdyby słodyczy jeszcze było mało, to obok czekają już dwie krówki.
Poza słodkościami mamy kolejną wariację na temat - sałatki makaronowej. Kawaii makaron Hello Kitty z oliwą, słonecznikiem, sezamem i suszonymi pomidorami. Miała być jeszcze świeża bazylia, ale nie wyszło...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super makaronik!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio dorwałam tak ze Spongebob'em, mam nadzieje że wyjdzie tak samo smaczny jak u Ciebie.
Takie placuszki znam, to moja wersja racuchów dla niecierpliwych :o) fajnie że mi o nich przypomniałaś - oj będzie pysznie!
Racuchy dla niecierpliwych - idealna nazwa. :)
OdpowiedzUsuńPlacki z jabłkami, placki z cukinią, placki ziemniaczane to moje ukochane dania i robię je od kilku lat. Osobiście dla mnie w wersji mało lub wcale nie słodkiej. Ale takiego fajnego makaronu to ja jeszcze nie widziałam.....
OdpowiedzUsuńA od nowego miesiąca (może uda się wcześniej) sama zaczynam bentowanie :D
Następne w kolejce już czekają placki z cukinia. :) Życzę powodzenia w bentowaniu - to wciąga. :)
UsuńPlacuchy boskie! Jabłka w połączeniu z ciastem (tutaj myślę np. o naleśnikowym) to niebo w gębie, więc to wydanie to pewnie kolejny sukces. Z tym pudrowaniem to nie taka zła rzecz. Przynajmniej każdy fan dużej dawki cukru sobie sam dosypie stosowną ilość, a inni nie będą marudzić :p.
OdpowiedzUsuńMakaron Hello Kitty jak zawsze orbi furorę :D.
Sukces był, ale bardzo krótki - placki zniknęły w oka mgnieniu. :)
Usuń