wtorek, 26 lutego 2013

bento 156.


Z lekką różową nutą. :) Zastanawiałam się, czy pakować do pudełka muffinkę z kremem, ale nie mogłam się oprzeć i w myśl hasła No Risk, No Fun postanowiłam spróbować.


Jest więc muffinka kokosowa ze śmietankowym kremem i wiórkami kokosowymi, a obok kawałki zielonego jabłka. W drugiej części pudełka mamy ostatnią już porcję makaronu Hello Kitty z ajwarem i białym sezamem oraz rolki z szynki, serka śmietankowego i sałaty.

6 komentarzy:

  1. O mamuniu..Nie wstyd tak? Pastwić się nad czytelnikami taką muffinką? :o Bezproblemowo przeżyła transport? Dzisiaj naprawdę cudne kolory, a ta sałata w rolce wygląda jak trawa ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pastwienie się nie było zamierzone. :) Muffinka przetrwała - część kremu przywarła do wieczka, ale że krem był bardzo ścięty po kilku godzinach w lodówce, to obyło się bez większych strat. :)

      Usuń
  2. Właśnie, jak wytrzymała? Bo niestety nie raz zdarzyło mi się coś zapakować a potem prawie że wyjadać łyżeczką mieszankę wszystkiego co było w bento;) A móc zjeść taką muffinkę w środku dnia to świetna rzecz:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie pakować do bento bardzo płynnych rzeczy, ale tym razem krem był po kilku godzinach w lodówce i muffinka dała radę. Pewnie jeszcze kiedyś to powtórzę. :)

      Usuń
  3. Muffinka *-* muszę upiec, mam braki w domowych wypiekach... ale krem to byłoby za dużo już dla mnie, mimo, że uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muffinki to u nas niemal codzienność, bo szybko się je robi i zawsze wychodzą. :) Do kremu podchodziłam, jak do jeża, ale okazało się, że bardzo prosto można taki krem zrobić. No i jest. :)

      Usuń