piątek, 26 października 2012

big bento. 8


Dziś czeka nas długa przeokropnie podróż pociągiem do Łodzi... W związku z tym na tzw. drogę przygotowałam big bento. Nie jest może aż tak okazałe, ale musi wystarczyć. Poza tym trzeba oszczędzać brzuch przed bento warsztatami... ;)


W pudelku są duże onigiri z odrobiną furikake i tykwą zawinięte w nori oraz tarteletki malinowe, od których jestem ostatnio uzależniona, i kawałki słodkiego jabłka.


Komu w drogę, temu... wiatr w żagle. :) Do zobaczenia w Łodzi!


9 komentarzy:

  1. polecam polskiego busa, mają nawet internet, no i jeszcze nigdy się mi nie spóźnił autobus... ;) a cena też nieporównywalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i korzystam, a nawet wracać będę nim jutro, ale dzisiaj godzina mi nie pasuje i stąd pociąg... Na pocieszenbie - bento! :)

      Usuń
  2. I to jakie pocieszenie :) Sama bym zjadła takie. Smacznego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki! Były idealne na podróż pociągiem i wzbudzały niemałą ciekawość innych pasażerów. :)

      Usuń
  4. Chciałabym się nauczyć robienia onigiri. Wyglądają ślicznie w bento :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wychodziły średnio, więc zainwestowałam w foremki. Polecam - szybko, łatwo i przyjemnie. :)

      Usuń