piątek, 18 stycznia 2013

bento 133.


Na początku mojej bentowej drogi widziałam takie makaronowe muszle wypchane pysznościami na blogu Bento po polsku. Nie wiem, dlaczego aż tyle czasu zajęło mi pokuszenie się na taki pomysł do bento. Okazało się, że znalezienie conchiglie zajmuje trochę czasu, ale udało się ostatecznie. :)


U mnie dziś muszle z twarogiem i rukolą w otoczeniu pomidorków. A na deser jabłko, orzechy włoskie, amarantuski i kawałek czekolady. Na piątek! :)



6 komentarzy:

  1. Eleganckie bento na dzisiaj widzę! :p Muszle wyglądają bardzo apetycznie. W moich sklepach ich nie ma, ale nie wiem, czy to z powodu mojego prostego gustu i wybierania tego co znane, lubiane, czy faktycznego ich braku na sklepowych półkach ^^. Oj zjadłoby się te amarantuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też musiałam odwiedzić kilka sklepów, zanim je znalazłam - w końcu dorwałam je w Almie. Pysznie wyszło. :)

      Usuń
  2. no właśnie strasznie dawno ich nie robiłam, ja też z twarogiem najbardziej lubię! a już od jakiegoś czasu noszę się z zakupem muszli i załadowaniem ich do bento. Te muszle są nie takie tanie jak zwykły makaron, ale jest ich tak dużo, że w naszym przypadku jedliśmy je z parę ładnych miesięcy. Cudne te Twoje benta, napatrzeć się nie mogę.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) Muszle spokojnie nam wystarczą na jakiś czas do bento. Aczkolwiek chodzi mi po głowie obiadowa wersja zapiekana z serem... :)

      Usuń
  3. Świetny pomysł z tymi muszlami! Też muszę kiedyś spróbować zrobić ;) Zwłaszcza że widziałam je ostatnio w sklepie pod domem...
    Aż się głodna zrobiłam. ^^ A jabłko z orzechami włoskimi to według mnie idealne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, szybko się je przyrządza i właściwie można do nich upchać, co tylko chcemy. Uwielbiam orzechy, wszelkie. :)

      Usuń