Dzisiaj proste w wyglądzie, trochę może mniej w wykonaniu, ale treściwe
bento. Wynik niedzieli spędzonej w kuchni. :)
Mamy więc warzywne pierożki
gyoza i kawałki brokuła, a w drugiej części naleśniki z twarożkiem na słodko oraz kawałki mango. Coś ostatnio to mango się mnie czepia wciąż. :)
Uuuu, pierożki, wściekle pracochłonne danie, podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrzeceniasz moje możliwości. :) Tym razem znowu gyoza kupiona, ale kiedyś w końcu się pokuszę o zrobienie jej własnoręcznie. Miałam nawet już kiedyś ciasto do pierożków w rękach...
UsuńPudełko może nowe? Jakoś mi tak świeżością powiewa ;p. Naleśniki i pierożki..Jeju..Nie za dobrze na początek tygodnia? ^^ Ten brokuł to naprawdę fajny akcent kolorystyczny...Niby wszystko stonowane, a jednak coś się dzieje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo pudełko L., ale czasami on bierze moje w paski, a wtedy ja czasami korzystam z niebieskiego. :) To największe pudełka, które przydają się, gdy dni są dłuższe... No właśnie trzeba mi było czegoś dobrego - dlatego i pierożki, i naleśniki. Mniam! :)
Usuńpysznie ta zieleń brokuła ubarwiła stonowane pierożki, a mango naleśniki. Cudowne. Gyoza mam ochotę spróbować, z przyrządzeniem własnoręcznie już mnie Wiesław Sz. przeraził, toteż próbować nie będę. Jak on mówi że pracochłonne, to musi być niewykonalne dla mnie.
OdpowiedzUsuńMonika
Tak, Wiesław Sz. sieje grozę. ;) Myślę, że jak ma się już gotowe ciasto w postaci krążków, to nie jest tragicznie. Robiłam tak kiedyś gyozę w Japonii z pomocą japońskiej rodzinki. Ale to na pewno więcej roboty niż wrzucenie gotowych pierożków na patelnię. :)
Usuń